Powszechnie wiadomo, że szpitale pracują na starym oprogramowaniu. Dotyczy to tak samo aplikacji użytkowych, jak i systemów operacyjnych. Powodów jest wiele, ale na pewno jednym z podstawowych jest niechęć producentów do aktualizowania swoich produktów, bo oznaczałoby to dodatkowe koszty. Z drugiej strony szpitale, i tak borykające się z finansami, niechętnie same poniosą ten koszt. Nie zapominajmy jednak, że aparatura szpitalna w większości przypadków łączy się z siecią i dzięki temu pracuje prawidłowo. Niestety, placówki medyczne są coraz częściej na celowniku cyfrowych przestępców. Niesie to ogromne zagrożenie, nie tylko dla danych.

Zagrożenie dla życia

W zeszłym roku w Rosji miał miejsce incydent, który zagroził życiu pacjenta. Włamywacze zablokowali systemy szpitala i byli w stanie odłączyć aparaturę, która była w tym czasie używana podczas skomplikowanego zabiegu. Zakończona sukcesem operacja mogła być jednak tragiczna w skutkach (więcej: https://www.wprost.pl/swiat/10138380/hakerzy-zaatakowali-szpital-i-wylaczyli-sprzet-w-tym-czasie-operowano-13-latke.html). 

Niewłaściwa konserwacja aparatury i brak bieżących aktualizacji może doprowadzić nie tylko do sparaliżowania funkcjonowania szpitala, ale także zagrażać życiu pacjentów. To niewystarczająca wiedza na temat niebezpieczeństw i ich konsekwencji prowadzi do krytycznych sytuacji. 

Rozwiązanie? Oczekuj więcej od producentów

Może czas przerzucić się na nowsze rozwiązania? Na przykład zrezygnować ze sprzętu, który do poprawnego działania wymaga Windows XP?

Jeśli znacie podobne historie lub potrzebujecie rady dotyczącej konkretnej sytuacji, zachęcamy do kontaktu!